Pikieta odbyła się w związku z planami spółki PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. dotyczącymi połączenia siedleckiego zakładu linii kolejowych z białostockim. Pracownicy sprzeciwiają się reorganizacji, która może skutkować likwidacją miejsc pracy.
- Boimy się, że ucierpią zwykli pracownicy, szczególnie biur, którzy za kilka miesięcy mogą stracić pracę. Nie wierzymy w zapewnienia zarządu PKP PLK, że wszyscy zostaną na swoich stanowiskach. Nie mamy żadnych gwarancji, oprócz obietnic, że tak będzie a prawdopodobna konieczność dla wielu pracowników biura zakładu codziennego dojazdu do Białegostoku jest niemożliwa. Domagamy się zatrzymania procesu połączenia zakładów oraz uczciwego
i rzeczywistego prowadzenia dialogu w tej sprawie, gdyż konsultacje społeczne do tej pory były pozorowane – mówili przemawiający przedstawiciele central związkowych,
Pikietujący przekonywali, że duże zakłady będą trudniejsze w zarządzaniu. A to może negatywnie wpłynąć nie tylko na realizowane inwestycje, ale także reagowanie w sytuacjach kryzysowych. Likwidacja ZLK Siedlce w obecnej sytuacji geopolitycznej jest niedorzeczna i nieprzemyślana. Zarządzanie na mniejszym obszarze niesie za sobą większą zdolność reagowania na wszelkie zdarzenia. Nie ma przyzwolenia, żeby łączyć nas w molochy terytorialne. Obecne działania ze strony władz spółki budzą niepokój i stres wśród pracowników, a to może wpływać na jakość
i efektywność pracy. Podczas protestu podkreślano również, że Siedlce stanowią ważny węzeł komunikacyjny na wschodniej ścianie kraju o strategicznym położeniu, co ma ogromne znaczenie zwłaszcza w kontekście konfliktu na Ukrainie czy wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję. Zlikwidowanie ZLK w Siedlcach uderzy w społeczność, obniży atrakcyjność regionu, zmniejszy dostępność do środków unijnych, obniży dbałość o teren i jego rozwój.
Na protest przybył także związany od lat z koleją poseł Krzysztof Tchórzewski. Jak przekonywał, nie ma żadnych merytorycznych przesłanek do połączenia zakładów.
Na pikiecie obecny był prezydent Tomasz Hapunowicz . „Nie” dla likwidacji ZLK w Siedlcach – zauważył. Jak zaznaczył, plany PKP PLK to „żadna integracja”. - Na integrację to możemy umówić się na grilla. To jest polityka zwijania kolei i my mówimy „nie” takiej polityce.
Tego samego dnia radni miasta jednogłośnie przyjęli uchwałę sprzeciwiającą się planom likwidacji ZLK w Siedlcach skierowaną do Ministerstwa Infrastruktury i zarządu PKP PLK przekazała Pani Puzio Marlena radna miasta.
Zabierając głos wiceprzewodniczący Federacji ZZ Pracowników Automatyki i Telekomunikacji PKP Mirosław Rapiej przekazał również informacje o wsparciu OPZZ i podjętych w tej sprawie działaniach. Przewodnicząca Rady OPZZ Województwa Mazowieckiego kol. Halina Poszytek przekazała pismo do Prezesa Spółki PLK o wstrzymanie procesu likwidacji zakładu w Siedlcach informująco tym również Wojewodę i Marszałka Województwa Mazowieckiego oraz Wojewódzka Radę Dialogu Społecznego.
Wiceprzewodnicząca OPZZ kol. Barbara Popielarz wystosowała pisma do Ministra Infrastruktury Dariusza Klimczaka oraz Wiceprezesa Rady Ministrów Władysława Kosiniak-Kamysza apelując o spotkanie w sprawie skutków decyzji zarządu spółki PLK w sprawie likwidacji części zakładów Linii Kolejowych. Oba dokumenty zostały także przekazane Pani Minister Rodziny, Pracy i Polityki społecznej Pani Agnieszki Dziemianowicz-Bąk z prośbą o reakcje w celu zapobieżenia ewentualnym skutkom jakie mogą łączenia zakładów spowodować w obszarze zatrudnienia i utrzymania miejsc pracy.



