11 września 2025 r., to chwila, na którą czekały tysiące pracowników i obrońców praw człowieka na całym świecie. Po ponad dwóch latach w białoruskich więzieniach wolność odzyskali Aliaksandr Jaraszuk, przewodniczący Białoruskiego Kongresu Demokratycznych Związków Zawodowych (BKDP) i wiceprzewodniczący ITUC, oraz Hennadz Fiadynicz, były lider Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Radiowo-Elektronicznego (REP).
Jaraszuk, 73-letni nestor ruchu związkowego, został skazany w kwietniu 2022 roku na cztery lata więzienia za swoją działalność w obronie praw pracowniczych. Fiadynicz, dziś 66-letni, otrzymał wyrok aż dziewięciu lat. Obaj stali się symbolem represji, jakie reżim Łukaszenki stosuje wobec niezależnych związków zawodowych.
Ich uwolnienie nastąpiło w ramach większej amnestii obejmującej 52 więźniów politycznych. To ważny sygnał, ale nie powód do pełnej radości – w białoruskich celach wciąż przebywa wielu działaczy związkowych i obrońców praw człowieka, skazanych tylko za to, że korzystali z podstawowych wolności: prawa do zrzeszania się, do dialogu, do obrony godnej pracy.
Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych (ITUC) z radością przyjęła tę decyzję, ale jednocześnie przypomina: walka o wolność i prawa pracowników na Białorusi trwa. – Solidaryzujemy się z ruchem związkowym w tym kraju i wzywamy do pełnego poszanowania wolności zrzeszania się oraz praw pracowniczych – czytamy w stanowisku ITUC.
Obaj działacze znaleźli się po uwolnieniu w Wilnie, ale nie posiadają paszportów, co co najmniej utrudnia im swobodny powrót do ojczyzny i dalszą działalność. Ta sytuacja pokazuje, że choć opuścili więzienie, wciąż pozostają zakładnikami politycznych realiów reżimu.
Także my, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ), od lat wspieramy niezależny ruch związkowy na Białorusi, przyjęliśmy tę wiadomość ze wzruszeniem.
Wolność Aliaksandra Jaraszuka i Hennadza Fiadynicza to zwycięstwo determinacji, odwagi i solidarności międzynarodowej. Ich powrót do życia w wolności przypomina nam, że prawa pracownicze i prawo do zrzeszania się nigdy nie mogą być przedmiotem negocjacji – są fundamentem demokracji – podkreślił przewodniczący OPZZ Piotr Ostrowski.
Przewodniczący dodał również, że OPZZ będzie nadal wspierać swoich partnerów z Białorusi: –„. Dzisiejsza decyzja władz białoruskich to krok w dobrą stronę, ale walka o prawa człowieka i prawa pracownicze trwa”
Dziś, kiedy Jaraszuk i Fiadynicz mogą oddychać powietrzem wolności w Wilnie, ich historia staje się jeszcze silniejszym wezwaniem do solidarności. Każdy akt represji wobec związkowców jest ciosem wymierzonym w fundamenty demokracji. Każde ich uwolnienie – zwycięstwem ducha, którego nie da się złamać
Magdalena Chojnowska, Wydział międzynarodowy OPZZ