OPZZ wydało opinię w spawie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw. 

Projekt ustawy opracowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (na czele z byłą już Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marleną Maląg) jest zgodny z założeniami opracowanego przez nas projektu w sprawie emerytur stażowych i co do istoty zasługuje na poparcie. Popierając wprowadzenie emerytur stażowych do polskiego systemu ubezpieczeń społecznych jednocześnie negatywnie oceniamy jednak zaproponowany warunek uzyskania prawa do emerytury stażowej dotyczący zbyt wysokiego, minimalnego stażu ubezpieczeniowego, zamiar uwzględniania wyłącznie okresów składkowych jako kryterium przyznania emerytury stażowej, a także założenie pomniejszenie kwoty emerytury powszechnej uzyskanej po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) o kwotę stanowiącą sumę kwot pobranych emerytur stażowych.

Przedmiotowy projekt ustawy zakłada uzależnienie uzyskania prawa do emerytury stażowej od wykazania się okresem składkowym wynoszącym w przypadku kobiet co najmniej 38 lat oraz w przypadku mężczyzn co najmniej 43 lata. Oczywiste jest, że im wyższe kryterium stażu uprawniające do świadczenia, tym mniej osób skorzysta z uprawnienia i tym niższe będą skutki finansowe. W naszej ocenie zaproponowany minimalny staż ubezpieczeniowy jest zdecydowanie zbyt wysoki i spowoduje, że beneficjentami rozwiązania zostanie niewielka grupa pracowników. Mężczyźni, którzy podjęli pracę w wieku 20 lat i świadczyli ją przez 43 lata, uzyskają prawo do emerytury stażowej w wieku 63 lat, a więc zaledwie dwa lata przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego. Z kolei kobiety, które podjęły pracę w wieku 20 lat, uzyskają prawo do emerytury stażowej w wieku 58 lat, a więc również jedynie dwa lata przed możliwością przejścia na emeryturę na zasadach powszechnych.

Czas przebywania na zasiłku chorobowym, zasiłku opiekuńczym, czas pobierania wynagrodzenia chorobowego czy świadczenia rehabilitacyjnego nie zaliczają się do okresów składkowych, a więc w myśl założeń ustawy nie będą uwzględniane przy ubieganiu się o świadzcenie. W konsekwencji dla osób, które nie pracowały przez pewien okres z przyczyn niezawinionych przez pracowników – tj. choroby, emerytura stażowa może być trudno dostępna. Przyjęcie ustawy na zaproponowanych zasadach spowoduje zatem pominięcie rzeszy oczekujących na to rozwiązanie, w związku z czym jest przez nas nie do zaakceptowania. Stoimy na stanowisku, że uzyskanie prawo do emerytury stażowej powinno przysługiwać pod warunkiem wykazania się okresem składkowym i nieskładkowy wynoszącym 35 lat w przypadku kobiet oraz 40 lat w przypadku mężczyzn - identyczny minimalny staż ubezpieczeniowy został przewidziany w projektach ustaw złożonych w 2020 r. przez Koalicyjny Klub Parlamentarny Lewicy oraz Klub Parlamentarny PSL-Kukiz’15.

Negatywnie oceniamy również to, że projekt przewiduje, że w momencie osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) Zakład Ubezpieczeń Społecznych na nowo wyliczy świadczenie i kapitał pomniejszy o wypłacone już kwoty emerytur stażowych. W konsekwencji, docelowa emerytura będzie przez to niższa. Rozwiązanie to z dużym prawdopodobieństwem istotnie przyczyni się do ograniczenia i tak niewielkiej grupy osób, które skorzystają z proponowanego rozwiązania i doprowadzi do zubożenia rzeszy przyszłych emerytów.