Rada Dialogu Społecznego nie zdołała osiągnąć porozumienia w sprawie Założeń projektu budżetu państwa na 2025 r. Nie udało się również wypracować kompromisu w kluczowych
dla pracowników kwestiach dotyczących podwyżek w sferze budżetowej, wzrostu płacy minimalnej oraz rent i emerytur w 2025 r. Istnieje jednak szansa na wyższy wzrost płac
w sektorze publicznym.
Renata Górna, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej
Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej
W dniu 15 lipca br. w siedzibie Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” im. Andrzeja Bączkowskiego w Warszawie odbyło się posiedzenie plenarne Rady Dialogu Społecznego.
Partnerzy społeczni negocjowali porozumienie w sprawie Założeń projektu budżetu państwa na rok 2025. Dyskusję zdominowały kwestie związane ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2025 r., jak również średniorocznego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej na rok 2025. Przedmiotem debaty była ponadto przyszłoroczna waloryzacja rent i emerytur.
Strona pracodawców podczas debaty wskazała na zagrożenia związane z podwyżką płacy minimalnej dla przedsiębiorstw, podkreślając jej relację do płacy przeciętnej. Postulowała także zmianę algorytmu kształtującego płacę minimalną w związku z koniecznością implementacji dyrektywy o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych w Unii Europejskiej. Pracodawcy przekonywali związki zawodowe do poparcia rządowej propozycji wzrostu płacy minimalnej. Warto podkreślić, że pracodawcy zauważyli konieczność zwiększenia nakładów na wynagrodzenia w sferze publicznej o 7,9%, zgadzają się tym samym ze stanowiskiem związków zawodowych, które również podkreślają pilną potrzebę zwiększenia środków przeznaczonych na wynagrodzenia pracowników sektora publicznego.
Strona związkowa zaprezentowała wspólne stanowisko w sprawie wzrostu wynagrodzeń oraz rent i emerytur. W dyskusji związkowcy odrzucili ofertę pracodawców dotyczącą podwyżek w sferze budżetowej (7,9 proc.) i zażądali wzrostu o 15 proc. Negatywnie zaopiniowali również propozycje pracodawców i strony rządowej, aby płaca minimalna wyniosła od 1 stycznia 2025 r. 4626 zł. Skrytykowali także rządową propozycję podwyżek w sferze budżetowej o 4,1 proc. W tej sytuacji o podwyżkach płac zdecyduje samodzielnie rząd.
Jedyną dobrą informacją jest zapowiedź zmiany stanowiska rządu w sprawie wysokości wynagrodzeń w sferze budżetowej. W przyszłym roku wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej będzie wyższy niż 4,1 proc. – zapowiedział Andrzej Domański, minister finansów.
„Jest dla mnie kluczowe, aby realna wartość wynagrodzeń w sferze budżetowej była co najmniej utrzymana. Dlatego, mając na względzie propozycje partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego oraz przebieg negocjacji w trakcie prac Zespołu ds. Budżetu, Wynagrodzeń i Świadczeń Socjalnych Rady, zaproponuję Radzie Ministrów potencjalną zmianę, czyli podwyższenie wskaźnika, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych” - powiedział minister finansów podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego.
Piotr Ostrowski, przewodniczący OPZZ, wskazał w dyskusji, że praca nie jest towarem i dlatego OPZZ nie zgadza się z rządową propozycją płacy minimalnej w 2025 r. Zaapelował, aby minimalne wynagrodzenie nie było jedynie na poziomie ustawowego minimum oraz aby wyłączyć wszystkie dodatki z wynagrodzenia minimalnego.
W opinii OPZZ największą bolączką sfery budżetowej jest spłaszczenie wynagrodzeń. Dlatego propozycja rządu, aby wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej wyniósł 104,1%, czyli tyle, ile wynosi planowana na 2025 r. inflacja, nie może zostać zaakceptowana przez OPZZ. Ta propozycja spowoduje, że różnice płac pomiędzy sferą publiczną a produkcyjną zwiększą się, co prowadzi do pogłębienia nierówności dochodowych. Zdaniem OPZZ odpowiedzią rządu na spłaszczanie płac nie powinna być jednak rezygnacja z podwyższania płacy minimalnej, lecz wzrost nakładów na usługi publiczne. OPZZ wyraziło żądanie, aby w przyszłym roku wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej był wyższy i wyprzedzał wzrost płacy minimalnej, tak aby zrekompensować wciąż wysoką inflację.
W części posiedzenia poświęconej dyskusji o zwiększeniu wskaźnika waloryzacji emerytur i rent z FUS w 2025 r. OPZZ podtrzymało negatywną ocenę propozycji strony rządowej pozostawienia wskaźnika waloryzacji na ustawowym minimum wynoszącym 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2024 roku. Rządowa propozycja oznacza, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent wyniesie nie mniej niż 106,78 proc. OPZZ wskazało argumenty przemawiające za przyjęciem wyższego wskaźnika waloryzacji, m.in.: spadającą relatywną do przeciętnego wynagrodzenia wartość emerytur i rent w kolejnych latach, wydłużenie średniego dalszego trwania życia w tablicach ogłoszonych przez Główny Urząd Statystyczny w marcu 2023 roku mający wpływ na niższą wysokość emerytur przyznawanych od kwietnia 2023 roku czy rosnący odsetek emerytur wyliczanych według nowych zasad. Podkreśliło także, że gospodarstwa emeryckie dysponują niższym niż inne kategorie gospodarstw domowych przeciętnym miesięcznym dochodem rozporządzalnym na osobę, najgorzej także subiektywnie oceniają swoją sytuację materialną. Stąd OPZZ ponownie przypomniało postulat o konieczności zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent o co najmniej 50 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia za pracę w roku 2024. Strona rządowa podtrzymała swoje stanowisko, ostatecznie wskaźnik waloryzacji na 2025 rok zostanie ogłoszony do 24 lipca br.
Głos w dyskusji w części dotyczącej płac zabierali: Urszula Woźniak, wiceprezes ZNP oraz Elżbieta Aleksandrowicz, przewodnicząca Rady OPZZ Branży Usługi Publiczne.
(rg) (nq)