Zaledwie 3 minuty trwało procedowanie i przyjęcie sprawozdania sejmowej Podkomisji nadzwyczajnej obniżającej składkę na ubezpieczenie zdrowotne.  W godzinach wieczornych, w dniu wczorajszym (18 marca bm.), połączone komisje Zdrowia i Finansów Publicznych, większością głosów przyjęły projekt ustawy. Już dziś, tj. 19 marca zaplanowano II czytanie projektu na Sali plenarnej Sejmu. Tym samym decyzją komisji obniżono finanse Narodowego Funduszu Zdrowia w przyszłym roku o co najmniej 4,7 mld złotych.

Renata Górna, dyr. Wydziału Polityki Społecznej OPZZ

O projekcie ustawy nowelizującej przepisy w zakresie składki na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców, OPZZ od początku przedstawiało negatywną opinię. Jako jedyni upominaliśmy się o pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, wskazując nie tylko na nierówności pomiędzy obywatelami, co do obciążeń podatkowych i niezgodności z zasadą solidarności społecznej, ale także podkreślaliśmy osłabienie zatrudnienia etatowego, które może stawać się nieatrakcyjne. Tworzy się bowiem dodatkowe zachęty do podejmowania działalności gospodarczej wyłącznie w celu minimalizacji obciążeń podatkowych.

Przypomnijmy, że zgodnie z projektem ustawy przedsiębiorcy od 2026 r. mieliby płacić minimalną ryczałtową stawkę wynoszącą 6,75 proc. najniższej krajowej — dziś byłoby to 314,95 zł miesięcznie. Dopiero, gdy ich dochody przekroczyłyby 1,5-krotność średniego wynagrodzenia (w obecnych warunkach ten próg wynosiłby ok. 12,3 tys. zł miesięcznie), składka miałaby się zwiększać o 4,9 proc. nadwyżki ponad tę kwotę. Nic się natomiast nie zmienia się w takiej sytuacji dla pracowników na tzw. etacie czy emerytów, którzy nadal będą płacić składki zdrowotne w wysokości 9 proc. od całych swoich dochodów.  OPZZ podczas prac Podkomisji przedstawiał szczegółowe wyliczenia i argumenty podkreślając narastające nierówności obciążeń podatkowych pomiędzy pracownikami, a przedsiębiorcami.
Główny akcent dyskusji podczas prac w Podkomisji koncentrował się także na znaczących kosztach dla systemu ochrony zdrowia, poprzez zmniejszenie wpływów do NFZ. Szacowany deficyt na 2026 r. dla Funduszu to 4 759 mln zł, choć może okazać się większy z uwagi na deklaratywność wielu grup zawodowych w przejściu na korzystniejszą formę opłacania składki zdrowotnej. Pomimo szacunków ekspertów o narastającym deficycie w budżecie NFZ, który już w tym roku wyniesie ok. 30 mld zł – przyjęto projekt. Za projektem było 31 posłów KO, PSL, Polski 2050 i Konfederacji. Przeciw zagłosowało jedynie pięciu parlamentarzystów Lewicy i Razem; 21 osób z klubu PiS wstrzymało się od głosu. Jedynym słyszalnym głosem podczas prac na tą regulacją były opinie i protesty oraz wnioski o odrzucenie projektu – posłów Razem: Adriana Zandberga i Marceliny Zawiszy. Dla większości posłów – utrata płynności finansowej Funduszu nie była argumentem za odrzuceniem ustawy.
Bardzo możliwe, że ustawa zostanie uchwalona jeszcze w tym tygodniu. 

RG