Jeśli Premier Wielkiej Brytanii dopnie swego, pracownicy, którzy demokratycznie zagłosują za strajkiem, będą mogli zostać zmuszeni do pracy lub zwolnieni, jeśli nie stawią się w miejscu pracy. Taka sytuacja jest nie tylko zła, ale również nielegalna. Nowe przepisy są bezpośrednim atakiem na podstawowe prawa pracownicze do strajku w obronie ich płac, warunków i zasad.
Magdalena Chojnowska. Wydział Międzynarodowy OPZZ
Antyzwiązkowa ustawa o „minimalnym poziomie usług”. Co nowego w Wielkiej Brytanii?
W środę 26 kwietnia rządowy projekt ustawy o strajkach poniósł szereg porażek w Izbie Lordów, m.in. w postaci istotnych poprawek. Znoszoną one prawa do zwalniania kluczowych pracowników, jeśli podejmą akcję strajkową i zmuszania związków zawodowych do pójścia do pracy w dniu strajku, wyłączają Szkocję i Walię z ustawy, a także zmuszają rząd do konsultacji i publikowania ocen wpływu przed wprowadzeniem nowego prawa.
O ustawie o minimalnym poziomie usług i naszym poparciu pisaliśmy TUTAJ
Przez cały czas TUC prowadził kampanię, którą poparło OPZZ. Dołączyliśmy do niej, bo nigdy nie będzie naszej zgody, by:
- pracownicy byli zwalniani za podjęcie akcji strajkowej, która została uzgodniona w demokratycznym głosowaniu
- związki zawodowe były zmuszane do wypłacenia wysokich odszkodowań -ustawa przewiduje, że związek musi podjąć "rozsądne kroki", aby zapewnić, że wszyscy jego członkowie wskazani w zawiadomieniu o pracy nie uczestniczą w akcji strajkowej. Jeśli tego nie zrobi, związki mogą stanąć przed nakazem powstrzymania strajku lub zapłacić ogromne odszkodowania; koszty te pochodzą z subwencji członków
OPZZ otrzymało podziękowania od TUC za wsparcie - list z podziękowaniami można znaleźć TUTAJ