10 lutego 2025
Przed Spółką Top Farms Głubczyce, będącą jednym z największych producentów ziemniaków w Polsce, stoją poważne wyzwania wynikające z braku decyzji dotyczących jej dalszego funkcjonowania. Sytuacja ta może mieć istotne konsekwencje dla całej branży rolniczej oraz zatrudnionych w firmie pracowników. Wywiad z Januszem Gużdą Przewodniczącym Związku Zawodowego Top Farms Głubczyce. W firmie zatrudnieni są pracownicy, którzy od dwóch, a nawet trzech pokoleń związani są z tym miejscem pracy. Mieszkają oni w gminach o charakterze rolniczym, gdzie permanentnie od wielu lat, występuje wysokie i trwałe bezrobocie strukturalne. Brak terminowych decyzji KOWR, dotyczących utworzenia Ośrodków Produkcji Rolniczej, doprowadzi do zwolnienia blisko połowy załogi, pozbawiając niejednokrotnie całe rodziny stałego źródła dochodu. To nie tylko poważny problem dla pracowników, ale również lokalnych społeczności, wspieranych przez Spółkę. W powiecie głubczyckim stopa bezrobocia w 2022 roku wynosiła 10,0% (1242 osoby zarejestrowane). W 2024 roku odnotowano niewielki wzrost stopy bezrobocia o 0,2 punktu procentowego, osiągając poziom 10,2% (wartość szacunkowa). Osoby powyżej 50 roku życia stanowią największy odsetek wśród ogółu bezrobotnych. Jest to jednocześnie grupa wiekowa, której aktywizacja zawodowa jest najtrudniejsza i wymaga większego zaangażowania czasu i środków finansowych. Wśród osób w tej grupie wiekowej znajduje się również największa liczba długotrwale bezrobotnych, charakteryzujących się niskim wykształceniem oraz brakiem kwalifikacji zawodowych. Wśród załogi Top Farms Głubczyce najliczniejszą grupę stanowią właśnie osoby powyżej 50 roku życia. Jakie są główne obawy pracowników Spółki dotyczące nadchodzącego roku 2025? Mimo trwających od wielu lat zabiegów o wypracowanie koncepcji restrukturyzacji w związku z zakończeniem umowy dzierżawy gruntów dzierżawionych przez Spółkę od Skarbu Państwa do dziś pracownicy naszej Spółki nie otrzymali jednoznacznej informacji dotyczącej ich przyszłości, zachowania pracy w wykonywanym przez całe życie zawodzie rolnika w miejscu swojego zamieszkania. Pracownicy obawiają się przede wszystkim o swoje miejsca pracy w związku z brakiem decyzji dotyczących przyszłości Spółki oraz majątku, którym zarządza. Możliwa likwidacja Spółki budzi lęk przed destabilizacją finansową zarówno pracowników, jak i lokalnych społeczności. Wieloletni rozwój przedsiębiorstwa i wkład pracy pracowników mogą zostać bezpowrotnie zaprzepaszczone, co powoduje dodatkową frustrację. Pracownicy wskazują na brak przejrzystości w procesach decyzyjnych oraz niepewność co do roli instytucji państwowych w tej sytuacji, co potęguje obawy o przyszłość ich rodzin i regionu. Jakie konsekwencje dla pracowników Spółki przewidujecie, jeśli nie zostanie podjęta decyzja dotycząca majątku spółki i utworzenia ośrodków produkcji rolniczej? Brak decyzji w tej sprawie może doprowadzić do masowych zwolnień, co szczególnie dotknie pracowników zamieszkujących na wsiach, osiedlach popegeerowskich, gdzie brakuje alternatywnych miejsc pracy. Powiat głubczycki należy do terenów słabo uprzemysłowionych, w którym wiodącą branżą gospodarki jest rolnictwo. W przypadku rejestracji w urzędzie pracy większość z tych osób posiadałoby prawo do zasiłku dla bezrobotnych, jednak świadczenie to stanowi jedynie tymczasowe wsparcie finansowe ze strony państwa mające zabezpieczyć podstawowe potrzeby życiowe i w żaden sposób nie może pokryć wysokich kosztów utrzymania współczesnego gospodarstwa domowego, co dla wielu osób będzie stanowiło dużą przeszkodę życiową. Większość zwolnionych pracowników Spółki pozostawałaby w urzędowych rejestrach powyżej 12 m-cy, zasilając grupę tzw. długotrwale bezrobotnych. Dodatkowo powiat głubczycki jest objęty wykluczeniem komunikacyjnym. W efekcie wiele osób pozostanie bez środków do życia i możliwości podjęcia pracy, co może wpłynąć na stabilność lokalnych społeczności. Utrata pracy oznacza dla wielu rodzin poważne problemy finansowe, w tym trudności z regulowaniem bieżących zobowiązań, nie wspominając o pożyczkach i kredytach (zagrożenie spiralą długów). Ponadto, redukcja działalności firmy wpłynie na lokalny rynek, ponieważ Top Farms Głubczyce pełni kluczową rolę jako pracodawca i partner biznesowy. Zanik technologii rolniczej oraz zmniejszenie liczby miejsc pracy może również zahamować rozwój regionu i spowodować migrację ludzi w poszukiwaniu lepszych perspektyw. Jakie działania podejmowane są w celu ochrony miejsc pracy w obliczu możliwej likwidacji spółki? Związek zawodowy reprezentuje w naszym przypadku wszystkich zatrudnionych. Podejmuje różnorodne działania dozwolone prawem mające na celu zachowanie miejsc pracy. Wystosowywane są apele i pisma kierowane do instytucji rządowych i odpowiedzialnych organów w celu zwrócenia uwagi na sytuację i powstrzymania procesu likwidacji. Pisane są liczne apele do rządu, instytucji nadzorujących rynek pracy oraz potencjalnych inwestorów. Ponadto prowadzone są rozmowy z lokalnymi władzami oraz podejmowane starania, by uzyskać szerokie poparcie idei, utworzenie ośrodków produkcji rolniczej, które mogłyby zabezpieczyć znaczną część miejsc pracy. Jako Związek Zawodowy Pracowników Rolnictwa w RP żądamy przygotowania modelu restrukturyzacji wygasających umów dzierżaw z uwzględnieniem interesów pracowników związanych od dziesięcioleci z pracą na roli w powiecie głubczyckim. Jakie elementy budowane przez Spółkę przez lata są w Państwa opinii najcenniejsze i powinny zostać zachowane w przyszłości? Najcenniejsze są innowacyjne technologie w rolnictwo 4.0 oraz infrastruktura, która były i jest stale rozwijana, umożliwiło to Spółce osiągnięcie pozycji lidera w branży rolniczej. Kluczowe znaczenie mają także kompetencje i doświadczenie pracowników, którzy przez lata doskonalili swoje umiejętności. Istotne jest także zachowanie miejsc pracy dla lokalnej społeczności, co zapewnia stabilność ekonomiczną regionu. Spółka TFG przez dekady budowała więzi z regionem, wspierając nie tylko swoich pracowników, ale także rozwój lokalnej gospodarki. Spółka wspiera finansowo lokalne stowarzyszenia, fundacje, szkoły, związki wyznaniowe, służy wsparciem technicznym i ludzkim w sytuacjach poważnych zdarzeń losowych, które dotykają lokalną społeczność jak choćby ostatnia powódź, która dotknęła przygraniczne gminy powiatu głubczyckiego. Jakie konkretne działania oczekujecie od rządu oraz instytucji odpowiedzialnych za nadzór nad rynkiem pracy w kontekście ochrony miejsc pracy? Oczywistym wydaje się fakt, że dla niezaburzonego kontynuowania produkcji niezbędne jest posiadanie odpowiedniej ilości pracowników – specjalistów. Jeżeli zatem KOWR zamierza dokonać restrukturyzacji wygasających umów dzierżaw w sposób trwały, bez ryzyka niepowodzenia tworzonych OPR-ów, to zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa dla pracowników zatrudnionych w oparciu o grunty obecnie restrukturyzowane musi leżeć również w jego interesie. Pracownicy oczekują od rządu wsparcia w utworzeniu ośrodków produkcji rolniczej oraz interwencji w celu utrzymania stabilności zatrudnienia. Kluczowe są konkretne decyzje dotyczące zabezpieczenia majątku spółki i wsparcia lokalnych społeczności. Rząd powinien podjąć kroki w celu zabezpieczenia majątku firmy, zapewniając tym samym stabilność zatrudnienia dla mieszkańców gmin na terenie, których działa Spółka TFG. W jaki sposób związki zawodowe zamierzają dalej działać w tej sprawie, jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie przed 2025 rokiem? Związki zawodowe mając na względzie przyszłość Spółki, deklarują kontynuację rozmów i działań z instytucjami odpowiedzialnymi na szczeblu krajowym wojewódzkim i samorządowym, takich jak wystąpienia do parlamentarzystów, przedstawicieli rządu i samorządowców. Nie wykluczamy również akcji protestacyjnych organizowanych w obronie miejsc pracy, w postaci pikiet protestacyjnych przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa jak również oddziałami terenowymi czy starostwem w celu uzyskania szerszego poparcia naszych żądań. Jak długo pracuje Pan w Spółce? Co skłoniło Pana do podjęcia pracy w tej firmie? Rozpocząłem pracę w 1983 roku, co oznacza ponad 40 lat stażu. Do podjęcia pracy skłoniła mnie potrzeba stabilizacji finansowej i mieszkaniowej po założeniu rodziny. Firma oferowała mieszkanie oraz stabilne zatrudnienie. Jakie zmiany w firmie zauważył Pan w ostatnich latach? Jak wpłynęły one na życie codzienne pracowników? Zauważalne zmiany obejmują restrukturyzację poszczególnych działów produkcji, które wpłynęły na poprawę organizacji i wydajności produkcji oraz poprawę warunków pracy. Inwestycje w nowe, innowacyjne rozwiązania poprawiły jakość i komfort pracy pracowników. Procesy te wpłynęły na poprawę poczucia bezpieczeństwa zawodowego pracowników. Czy w najbliższej okolicy znajdują się inne duże firmy oferujące podobne warunki zatrudnienia? Jakie są różnice w podejściu do pracowników między tymi firmami? Brak jest w regionie firm oferujących porównywalne miejsca pracy w branży rolniczej. Likwidacja Top Farms Głubczyce mogłaby prowadzić do dużych trudności w znalezieniu alternatywnego zatrudnienia. Przedsiębiorstwo jest kluczowym pracodawcą w powiecie głubczyckim, zapewniającym stabilne zatrudnienie na przestrzeni wielu lat. Inne firmy mogą oferować różnorodne warunki, ale niewiele z nich jest w stanie dorównać poziomowi inwestycji w rozwój technologiczny czy różnorodnego wsparcia pracowników, jakie oferuje Top Farms. Co dla Pana oznaczają takie zmiany w firmie – czy wpływają na Pana poczucie bezpieczeństwa zawodowego? Zmiany zawsze budzą obawy o stabilność zatrudnienia i przyszłość zawodową. Z jednej strony zmiany w Spółce mają znaczący wpływ na lokalne społeczności. Z drugiej strony stwarzają możliwość podjęcia pracy na nowych stanowiskach w Spółce. Oczywistym wydaje się fakt, że dla niezaburzonego kontynuowania produkcji niezbędne jest posiadanie odpowiedniej ilości pracowników – specjalistów. Jako wieloletni pracownik czuje się związany z firmą, ale jednocześnie dostrzegam, że procesy decyzyjne na wyższych szczeblach dotyczące zwrotu dzierżawy, nie zawsze uwzględniają dobro pracowników i lokalnej społeczności. Zmiany w Spółce idące w kierunku nowoczesnych technologii znacząco wpływają na moje poczucie bezpieczeństwa zawodowego. Niepewność co do przyszłości przedsiębiorstwa budzi obawy o stabilność finansową i możliwość dalszego zatrudnienia. Jakie wartości są dla Pana najważniejsze w pracy? Co sprawia, że chce Pan pracować w tej firmie i branży? Cenię stabilność finansową, możliwość wsparcia lokalnej społeczności oraz poczucie odpowiedzialności za rozwój regionu. Decyzja o pracy w branży rolniczej wynikała z chęci podjęcia odpowiedzialnej roli w regionie, który w dużej mierze opiera się na działalności rolniczej. Cenię także zaangażowanie społeczne firmy oraz jej wpływ na lokalną gospodarkę. Jakie działania podejmuje firma, aby wspierać pracowników w obecnej sytuacji? Spółka wspiera pracowników poprzez negocjacje z inwestorami oraz dąży do zachowania miejsc pracy. Związki zawodowe aktywnie angażują się w ochronę interesów pracowników. Zarząd Spółki regularnie spotyka się z pracownikami we wszystkich działach produkcyjnych. Prowadzone są rozmowy z pracownikami, na tych spotkaniach są oni na bieżąco informowani na temat zaistniałych zmian. Jak widzi Pan przyszłość swojego zawodu w tej firmie? Mam nadzieję, że firma przetrwa trudny okres, a ja sam będę mógł przekazać swoje obowiązki następcy, zanim przejdę na emeryturę. Jednak przyszłość zawodu zależy od decyzji ostatecznych dotyczących dalszego bytu Spółki. Źródło: ZZPR TOP FARMS Głubczyce
Czytaj więcej
07 lutego 2025
W Poczcie Polskiej trwa proces tzw. "transformacji", w ramach którego Zarząd realizuje zapowiedziany w sierpniu 2024 r. plan redukcji zatrudnienia o 9 300 pracowników, co stanowi 15% załogi. Zarówno OPZZ jak i zrzeszony ZZPP od początku, konsekwentnie wskazują, iż są to bezsensowne działania powodujące zwijanie najstarszej polskiej firmy oraz osłabianie tej strategicznej instytucji. Prezydium OPZZ przyjęło w tej sprawie stanowisko, podobnie jak WRDS w Lublinie. Temat poczty jest też w porządku obrad najbliżej WRDS w Warszawie. Rozpoczęty program składa się z dwóch etapów. W pierwszym pracownicy otrzymują ofertę odejścia z firmy za maksymalnie 12-krotność pensji. Z pozoru oferta wydaje się korzystna – brzmi atrakcyjnie, ale w praktyce odprawa ustawowa wynosi tylko 3 pensje, a pozostałe 9 to zasadnicze wynagrodzenie z ostatniego dnia grudnia 2024 roku, które wynosi w większości przypadków około 4 023 zł. Na szczęście, dzięki jednoznacznej interpretacji Pani Ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, osoby odchodzące na PDO mogą liczyć na status osoby bezrobotnej, ubezpieczenie zdrowotne oraz zasiłek. Ci pracownicy, którzy odmówią skorzystania z oferty PDO, zostaną automatycznie zakwalifikowani do zwolnień grupowych. W tej sytuacji, po okresie wypowiedzenia, mogą liczyć tylko na trzykrotną odprawę ustawową. Jak wskazuje Robert Czyż, Przewodniczący ZZPP, podejście to przypomina raczej wybór między „dżumą a cholerą” niż metodę kija i marchewki. Nazwa „Program Dobrowolnych Odejść” budzi wątpliwości, a związkowcy zwracają uwagę na jej mylący charakter. Jak wskazuje Robert Czyż, bardziej adekwatna byłaby nazwa „Program Dedykowanych Odejść”. Pracownicy nie mają bowiem możliwości zgłoszenia się do programu samodzielnie. Jak wskazują związkowcy, bardzo często mamy sytuację, że w jednej placówce do PDO zostaje wytypowana „Pani Ania”, tymczasem „Pani Basia” chętnie by z programu skorzystała. Nie ma możliwości zamiany tych osób, i zamiast jednej zadowolonej „Pani Basi” mamy dwie załamane pracownice, ta która chciała odejść – a nie może, i ta która chce pracować i też nie może. Związki zawodowe zauważają, że brak jasnych kryteriów doboru pracowników do PDO stwarza wiele wątpliwości. Dlatego też sprawa typowania pracowników trafiła już do Sądów Pracy, a w międzyczasie Państwowa Inspekcja Pracy rozpoczęła kontrole w Spółce na wniosek ZZPP. Będziemy śledzić dalszy rozwój sytuacji w Poczcie Polskiej.
Czytaj więcej
05 lutego 2025
W Brukseli odbywa się ogólnoeuropejska manifestacja pracowników przemysłu. Ma na celu wywarcie presji na europejskich decydentach i wskazanie poważnych problemów branży, wielkiej skali zwolnień, braku unijnej strategii oraz potrzeby ogólnoeuropejskiego zabezpieczenia praw pracowników w czasie transformacji klimatyczno-energetycznej. Maciej Zaboronek – ekspert OPZZ ds. polityki klimatycznej Tysiące pracowników z całego kontynentu demonstrują dziś (5 lutego 2025) w pobliżu siedzib Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Wśród nich kilkaset osób zrzeszonych w OPZZ, z przewodniczącym Branży Przemysł Mirosławem Grzybkiem i liczną reprezentacją Federacji Związków Zawodowych Metalowców i Hutników z jej wiceprzewodniczącym Arturem Wilkoniem, którzy walczą także o efektywne rozwiązania dla polskiego hutnictwa. Tłem manifestacji są duże trudności europejskiego przemysłu, które w ostatnich miesiącach spowodowały zapowiedzi ponad 100 tysięcy zwolnień pracowników na kontynencie. Jednocześnie brak jest unijnej strategii dla przemysłu, a zapowiedzi jej tworzenia w niewystarczającym stopniu lub wcale nie biorą pod uwagę dobrostanu pracowników skupiając się na perspektywie biznesu. W imieniu OPZZ przemawiał Mirosław Grzybek: „Jesteśmy tutaj aby zamanifestować w obronie miejsc pracy i dobrobytu Unii Europejskiej, aby podjąć walkę o nasze zakłady, przyszłość dla nas i naszych dzieci. Przemysł jest podstawą gospodarki w Europie i zatrudnia ponad 30 milionów ludzi. Ale widzimy, że miejsca pracy są likwidowane m.in. przez regulacje związane z dążeniem do neutralności klimatycznej. Z tego powodu zamknięto fabrykę silników spalinowych w Bielsku Białej, a problemy ma hutnictwo, wygaszane są wielkie piece jak ten w Krakowie, pracę tracą tysiące ludzi. Chcemy Europy socjalnej, a nie pełnej bezrobocia. Dlatego o nasze miejsca pracy będziemy walczyć.” Według przedstawicieli Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (EKZZ) i IndustriAll Europe zapowiadany przez Komisję Europejską „Clean Industriall Deal” (Czysty Ład Przemysłowy) musi rzeczywiście, a nie tylko deklaratywnie brać pod uwagę sytuację pracowników w Europie. Dlatego niezbędne będzie wprowadzenie do europejskiego prawodawstwa, proponowanej przez związki zawodowe, Dyrektywy o Sprawiedliwej Transformacji. Dyrektywa ma wymagać od państw członkowskich m.in. wzmacniania układów zbiorowych pracy, zapewnienia prawa do szkoleń zawodowych w czasie pracy, zapewniania szans do utrzymania lub zmiany pracy w razie likwidacji danych stanowisk, prawa do pełnej informacji o planach transformacyjnych firm (w tym zmian w zatrudnieniu lub przenoszeniu działalności) czy prawa do ekspertyz wykonywanych na koszt państwa na zlecenie przedstawicieli pracowników w czasie transformacji. Dyrektywa wprowadzałaby też reguły finansowania tych działań oraz kary za ich nie przestrzeganie. W ubiegłym tygodniu komisja Zatrudnienia i Spraw Społecznych w Parlamencie Europejskim przyjęła rezolucję nawołującą Parlament do przyjęcia rzeczonej Dyrektywy. Było to wynikiem nacisku EKZZ i prac jej komitetu ds. Sprawiedliwej Transformacji. W manifeście przed dzisiejszą demonstracją IndustriAll Europe określiła pięć kluczowych działań mających na celu zapobieganie dezindustrializacji: 1.Musimy chronić naszą siłę roboczą i zdolności przemysłowe (poprzez SURE 2.0 – europejski instrument ograniczania ryzyka bezrobocia). 2.Inwestować w finansowanie inicjatyw społecznych i czystej transformacji, zaprzestać oszczędności i dokonać ponownej oceny zasad fiskalnych UE. 3.Wykorzystać zamówienia publiczne do zwiększenia popytu. 4.Wypełnić lukę inwestycyjną funduszami UE. 5.Zapewnić odporność przemysłu na rynkach światowych poprzez zwalczanie nadwyżki mocy produkcyjnych i nieuczciwego handlu w celu ochrony miejsc pracy. Przedstawiciele europejskich związków zawodowych są też zaniepokojeni zapowiedziami Komisji Europejskiej o deregulacji, które nie wpłyną pozytywnie na konkurencyjność Europy, będą za to miały negatywny wpływ na przestrzeganie praw człowieka i godną pracę zarówno w naszej części świata jak i poza nią oraz środowisko naturalne. Reguły raportowania takie jak choćby CSRD zawierają konieczność określania wpływu na lokalne społeczności w tym na dobrostan pracowników firm. Usuwanie ich będzie tylko ułatwiało zatajanie działalności na szkodę pracowników, nie zwiększając bynajmniej konkurencyjności Europy, a zmniejszając ją kosztem losu i warunków życia ludzi zarówno w Unii, jaki i w krajach trzecich. OPZZ od lat apeluje o powołanie krajowej polityki przemysłowej. Sytuacja w całej Europie po raz kolejny pokazuje, że jeden z najbardziej uprzemysłowionych krajów świata jakim jest Polska powinien mieć strategię dla kluczowej branży swojej gospodarki, także po to by w bardziej efektywny sposób uczestniczyć w kształtowaniu tej polityki w Europie.
Czytaj więcej
04 lutego 2025
ZDJ: EKZZ W Światowy Dzień Raka związki zawodowe wzywają przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen do spełnienia obietnicy wprowadzenia legislacji mającej na celu lepszą ochronę pracowników przed budynkami zawierającymi azbest. Zgodnie z danymi UE, od 4 do 7 milionów pracowników w Unii Europejskiej jest narażonych na działanie azbestu, a międzybłoniak, który jest spowodowany wdychaniem włókien azbestu, stanowi 40% przypadków nowotworów zawodowych. Przewodnicząca von der Leyen ogłosiła w 2022 roku, że zaproponuje dyrektywę dotyczącą badań przesiewowych, rejestracji i monitorowania azbestu w budynkach. Przeprowadzono konsultacje publiczne, a Komisja miała przyjąć dyrektywę w drugim kwartale 2023 roku, jednak do tej pory tego nie zrobiła, pomimo 10% wzrostu przypadków. Raport Komisji Europejskiej opublikowany wczoraj ostrzega, że „narażenie zawodowe jest głównym czynnikiem śmiertelności, stanowiąc 6% zgonów na raka w UE w 2021 roku” oraz wskazuje na „silne nierówności w umieralności na raka”, z najwyższymi wskaźnikami w krajach o niskich dochodach, wśród osób o niższym poziomie wykształcenia oraz wśród mężczyzn. Komisja Europejska usunęła azbest z budynku siedziby w 1996 roku. Giulio Romani, sekretarz konfederalny Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych, zwrócił uwagę, że miliony ludzi w Europie wciąż są nieświadomie narażone na niebezpieczne włókna azbestu w miejscu pracy. Jak podkreślił, budownicy, strażacy, pracownicy biurowi – wszyscy ci, którzy codziennie stawiają się w pracy, by zarobić na życie, często tracą je w wyniku raka spowodowanego ekspozycją na azbest. „Dlatego, w Światowy Dzień Raka, ponownie apeluję do przewodniczącej von der Leyen, aby zakończyła opóźnienia związane z tą ratującą życie dyrektywą i wreszcie dotrzymała obietnicy, którą złożyła, zapewniając, że budynki, w których ludzie pracują, będą bezpieczne – tak jak Komisja zrobiła to w swoich biurach w latach 90.” – podkreślił Romani. AD
Czytaj więcej
31 stycznia 2025
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przesłało Ogólnopolskiemu Porozumienie Związków Zawodowych do zaopiniowania projekt uregulowania tzw. czerwcowych emerytur i rent rodzinnych. Projekt ostatecznie usuwa problem zaniżonych świadczeń przyznanych w latach 2009-2019. OPZZ pozytywnie odnosi się do proponowanych zmian.Michał Polakowski, specjalista ds. polityki społecznej OPZZ Przedłożony projekt ustawy ostatecznie rozwiązuje problem mniej korzystnego niż w innych miesiącach obliczania wysokości emerytur i rent przyznawanych w czerwcu. Wysokość emerytur i rent czerwcowych była niższa w stosunku do świadczeń przyznawanych w innych miesiącach na skutek stosowania różnych formuł obliczania waloryzacji składek. Sytuacja osób, którym przyznawano świadczenia po 2020 została już zmieniona a obecny projekt usuwa te rozbieżności w odniesieniu do świadczeń przyznanych w latach 2009-2019. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych pozytywnie ocenia proponowane zmiany, postulowane już od wielu lat. W ciągu 6 miesięcy po wejściu w życie ustawy, osoby, których świadczenia emerytalne lub rentowe zostały przyznane w czerwcu okresie 2009-2019 będą mogły wystąpić o przeliczenie wysokości takiego świadczenia. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakłada, że ustawa wejdzie w życie w połowie 2025 roku. (mp)
Czytaj więcej
27 stycznia 2025
Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii, odpowiadając na apel OPZZ, podkreślił strategiczne znaczenie przemysłu dla polskiej gospodarki, uznając go za kluczowy motor innowacji, konkurencyjności i miejsc pracy. Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej W swojej odpowiedzi mister rozwoju i technologii wskazał, że tematyka przemysłowa zyskuje znaczenie na poziomie unijnym, co odzwierciedla raport Komisji Europejskiej „Przyszłość europejskiej konkurencyjności” (tzw. Raport Draghiego). Dokument ten definiuje priorytety w takich sektorach jak: energia, technologie zaawansowane, przemysł farmaceutyczny czy transport, wskazując na potrzebę połączenia wzrostu gospodarczego z transformacją ekologiczną. Polska, zdaniem ministra rozwoju, jako jedno z najsilniej uprzemysłowionych państw UE, stoi przed wyzwaniem dalszego rozwoju sektora w warunkach globalnej konkurencji, kryzysu energetycznego i dynamicznie zmieniających się realiów politycznych. W związku z tym rząd planuje w ramach prezydencji Polski w EU aktywne działania, takie jak modyfikacja regulacji dotyczących cen energii i emisji CO₂, a także skuteczniejsza ochrona rynku wewnętrznego UE poprzez narzędzia, takie jak CBAM. Kluczowym elementem będzie również dialog z przedstawicielami przemysłu, w którym mają pomóc prace Zespołu ds. przemysłowo-energetycznego. Na poziomie krajowym minister wskazał na znaczenie dwóch strategicznych procesów – aktualizacji Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK 2030) oraz nowej Średniookresowej Strategii Rozwoju Kraju (ŚSRK 2035). Dokumenty te określą kierunki rozwoju polskiej gospodarki, w tym przemysłu, w najbliższych latach, z naciskiem na dekarbonizację, bezpieczeństwo energetyczne i wspieranie innowacji. Minister rozwoju podkreślił również potencjał mechanizmu kontraktów branżowych, które pozwalają na lepsze dopasowanie polityki publicznej do specyficznych potrzeb poszczególnych sektorów, oferując nowe narzędzia wsparcia. Jednak w swojej odpowiedzi minister rozwoju nie wskazał, który z resortów lub członków rządu jest odpowiedzialny za przygotowanie polityki przemysłowej Polski. Brak takiego wyjaśnienia potwierdza obawy OPZZ, że prace nad polityką przemysłową nie są odpowiednio skoordynowane. Minister Paszyk zdeklarował otwartości na współpracę z OPZZ oraz innymi partnerami społecznymi. Wskazał, że dynamiczne zmiany w otoczeniu gospodarczym wymagają nie tylko elastyczności, ale także odważnych decyzji, które wzmocnią pozycję polskiego przemysłu zarówno na rynku europejskim, jak i globalnym. Niemniej jednak brak informacji o podmiocie odpowiedzialnym za politykę przemysłową stwarza ryzyko braku spójności i efektywności działań. (nq)
Czytaj więcej
24 stycznia 2025
Dzięki współpracy OPZZ i ZUS udało się przygotować profesjonalne materiały zawierające komplet informacji na temat renty wdowiej. Renta wdowia, czyli wypłata świadczeń łącznie z rentą rodzinną Od 1 stycznia 2025 r. obowiązują przepisy, na podstawie których od 1 lipca 2025 r. będzie można otrzymać rentę rodzinną razem z innymi świadczeniami, tzw. rentę wdowią. Uprawnione wdowy oraz uprawnieni wdowcy, którzy mają prawo do renty rodzinnej oraz własnego świadczenia (np. emerytury), od 1 lipca 2025 r. mogą otrzymać: 100% renty rodzinnej oraz 15% własnego świadczenia albo 100% własnego świadczenia oraz 15% renty rodzinnej. Sami wybierają najkorzystniejszy dla siebie wariant. Kto może otrzymać rentę rodzinną łącznie z własnym świadczeniem? Aby otrzymać rentę rodzinną wraz z własnym świadczeniem, trzeba spełnić łącznie wszystkie poniższe warunki: mieć co najmniej 60 lat (jeśli jesteś kobietą) lub 65 lat (jeśli jesteś mężczyzną), do dnia śmierci małżonka pozostawać z nim we wspólności małżeńskiej, nabyć prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku, nie wcześniej niż w dniu ukończenia 55 lat (jeśli jesteś kobietą) lub 60 lat (jeśli jesteś mężczyzną), nie pozostawać obecnie w związku małżeńskim. Co zrobić, aby otrzymać rentę wdowią ? Aby ZUS mógł ustalić prawo do wypłaty renty rodzinnej wraz z własnym świadczeniem (np. emeryturą), trzeba mieć prawo do obu tych świadczeń. Jeśli osoby uprawnione nie mają dotychczas przyznanej renty rodzinnej lub własnego świadczenia, a spełniają warunki do ich przyznania, w pierwszej kolejności muszą złożyć o nie wniosek. Następnie powinny złożyć wniosek o ustalenie zbiegu świadczeń z rentą rodzinną (ERWD). Można to zrobić od 1 stycznia do 31 lipca 2025 r. – nie trzeba się spieszyć. Jeśli spełnią wszystkie warunki, połączone świadczenia ZUS będzie wypłacał od 1 lipca 2025 r. Wniosek o ustalenie zbiegu świadczeń z rentą rodzinną (ERWD) jest już dostępny na stronie internetowej www.zus.pl i w każdej placówce ZUS. Można łączyć świadczenia z różnych instytucji Renta rodzinna to nie tylko renta, którą wypłaca ZUS, ale również renta rodzinna, którą wypłacają inne organy emerytalne lub rentowe. Jeśli uprawnione wdowy oraz uprawnieni wdowcy mają prawo do świadczeń z ZUS oraz z innej instytucji emerytalnej lub rentowej, np. z Wojskowego Biura Emerytalnego (WBE), to najpierw ZUS potwierdzi prawo do łącznej wypłaty świadczeń, a potem każda z tych instytucji będzie odrębnie wypłacała świadczenie, za które odpowiada. Kwota limitu połączonych świadczeń, czyli tzw. renty wdowiej Suma połączonych świadczeń nie może przekroczyć trzykrotności najniższej emerytury. Do tego limitu wliczają się także świadczenia, które wypłacają instytucje zagraniczne oraz inne niż jednorazowe świadczenia i dodatki, jeśli osoba uprawniona otrzymuje je na podstawie ustawy emerytalnej lub odrębnych przepisów. Jeśli suma wypłacanych świadczeń będzie wyższa niż trzykrotność najniższej emerytury, organ emerytalny lub rentowy pomniejszy świadczenia o kwotę przekroczenia. Ankieta dot. uprawnień Na stronie internetowej ZUS dostępna jest specjalna ankieta – test uprawnień dotyczący łączenia świadczeń z rentą rodzinną. Dzięki niej, krok po kroku, można sprawdzić czy spełnia się warunki, aby skorzystać z renty wdowiej. Ankieta ta jest połączona z kalkulatorem do wyliczenia szacunkowej kwoty połączonych świadczeń. Wszystkie szczegółowe informacje na temat renty wdowiej zamieszczone są na stronie internetowej ZUS: Wypłata świadczeń łącznie z rentą rodzinną, czyli tzw. renta wdowia Najczęściej zadawane pytania Ankieta – sprawdź, czy masz uprawnienia do połączonych świadczeń Kalkulator łączenia świadczeń z rentą rodzinną Ulotkę informacyjną na temat renty wdowiej można pobrać TUTAJ.
Czytaj więcej
23 stycznia 2025
Reprezentatywne organizacje związkowe oraz organizacje pracodawców, działające w ramach Rady Dialogu Społecznego (RDS), skierowały apel do Krzysztofa Paszyka, ministra rozwoju i technologii oraz Michała Jarosa, sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Tematem przewodnim apelu jest uproszczenie procedur związanych z dokumentowaniem wydatkowania środków na benefity żywieniowe dla pracowników. Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej Pracodawcy w Polsce, chcąc wspierać dobrostan pracowników, mogą oferować im dodatkowe świadczenia w postaci dofinansowania posiłków. Jak wskazują badania, taki benefit cieszy się dużym uznaniem wśród zatrudnionych, ponieważ odpowiada na podstawowe potrzeby życiowe pracowników. Od 1998 roku funkcjonuje w Polsce rozwiązanie, które na mocy § 2 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. zwalnia dofinansowanie posiłków z obciążeń składkowych, pod warunkiem że środki te są przekazywane pracownikom w formie bonów, talonów, kuponów lub kart przedpłaconych, które mogą być przeznaczone wyłącznie na zakup posiłków. Od września 2023 roku maksymalna kwota zwolnienia wynosi 450 zł miesięcznie na pracownika. Niestety, praktyka stosowania tego przepisu ujawnia liczne trudności. Najpoważniejszym problemem jest wymóg dokumentowania wydatków za pomocą paragonów, co wprowadził Zakład Ubezpieczeń Społecznych na podstawie najnowszej interpretacji przepisów. Wymóg ten stanowi istotne obciążenie biurokratyczne zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. W konsekwencji pracownicy są zobowiązani do zbierania paragonów, co w praktyce okazuje się nie tylko uciążliwe, ale często niemożliwe do realizacji. Nietrwałość paragonów, które szybko tracą czytelność, czyni je niewiarygodnym dowodem w dłuższej perspektywie. W przypadku pracowników z południowo-zachodniej Polski, która została dotknięta powodzią, realizacja tego wymogu jest z oczywistych powodów niemal niewykonalna. Z kolei pracodawcy, zwłaszcza w większych przedsiębiorstwach, muszą przetwarzać ogromne ilości dokumentów – czasem nawet dziesiątki tysięcy paragonów miesięcznie. To nie tylko znacząco podnosi koszty administracyjne, ale również zniechęca firmy do oferowania tego rodzaju benefitów. Warto podkreślić, że w innych krajach europejskich stosowane są systemy, które eliminują nadmierne wymogi biurokratyczne. W takich państwach jak Francja, Belgia czy Rumunia, kontrola wykorzystania bonów żywieniowych opiera się na umowach między wydawcami bonów a placówkami gastronomicznymi lub handlowymi. Takie podejście pozwala zachować przejrzystość i efektywność systemu bez obciążania pracowników i pracodawców dodatkowymi obowiązkami. Dlatego organizacje związkowe i organizacje pracodawców RDS zaapelowały o zmianę przepisów poprzez wprowadzenie rozwiązania umożliwiającego kontrolę celowego wydatkowania środków na etapie zawierania umów między pracodawcami, wydawcami bonów a placówkami akceptującymi. Uproszczenie zasad rozliczania bonów żywieniowych przyniesie korzyści wszystkim zainteresowanym stronom. Pracownicy będą mogli w pełni korzystać z oferowanych im świadczeń, bez konieczności gromadzenia paragonów. Pracodawcy zaś zyskają motywację do przyznawania tego benefitu, wiedząc, że nie wiąże się to z nadmiernymi obowiązkami biurokratycznymi. Warto również podkreślić, że podczas obrad Prezydium Rady Dialogu Społecznego, które odbyły się 22 listopada br., kwestia ta została szczegółowo omówiona. Prezydium RDS podjęło decyzję o skierowaniu tematu do dalszych prac w Zespole problemowym ds. ubezpieczeń społecznych. W następstwie tej decyzji Zespół przyjął stanowisko w sprawie dokumentowania wydatków związanych z bonami żywnościowymi. Wierzymy, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii podejmie niezbędne kroki, aby wesprzeć działania partnerów społecznych na rzecz uproszczenia procedur. Taka decyzja wzmocni zaufanie do administracji publicznej i przyczyni się do poprawy dobrostanu pracowników. Z pełną treścią apelu można zapoznać się TUTAJ. (nq)
Czytaj więcej
22 stycznia 2025
Trzy największe centrale związkowe w Polsce – Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, Forum Związków Zawodowych, NSZZ „Solidarność” przyjęły wspólne stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo restrukturyzacyjne, który ma implementować unijną dyrektywę 2019/1023 w sprawie ram restrukturyzacji zapobiegawczej, umorzenia długów i zakazów prowadzenia działalności oraz w sprawie środków zwiększających skuteczność postępowań dotyczących restrukturyzacji, niewypłacalności i umorzenia długów. Norbert Kusiak, dyrektor Wydział Polityki Gospodarczej OPZZ Propozycja nowelizacji, zaprezentowana w projekcie ustawy z dnia 9 października 2024 roku, dotyczy przede wszystkim dostosowania polskiego prawa do europejskich standardów w zakresie restrukturyzacji zapobiegawczej, ale niestety nie uwzględnia kluczowych kwestii związanych z ochroną praw pracowniczych. Związki zawodowe od dawna zwracają uwagę na liczne problemy związane z obecnym stanem prawnym, który stawia pracowników w trudnej sytuacji podczas procesów restrukturyzacyjnych. Przykłady z ostatnich miesięcy, takie jak wydarzenia w PKP Cargo, Poczcie Polskiej czy Grupie Azoty, wyraźnie pokazują, że przepisy wymagają pilnej zmiany. We wspólnym apelu central związkowych podkreślono konieczność lepszej ochrony praw pracowników oraz włączenia ich przedstawicieli w procesy decyzyjne związane z restrukturyzacją przedsiębiorstw, w tym także spółek Skarbu Państwa. W obecnym systemie prawnym pracownicy, szczególnie w przypadku postępowań sanacyjnych, są praktycznie pozbawieni ochrony swoich praw. Art. 300 Prawa restrukturyzacyjnego, który w takich sytuacjach traktuje stosunki pracy podobnie jak w przypadku ogłoszenia upadłości, jest rażąco sprzeczny z celem unijnej dyrektywy. Dyrektywa 2019/1023 wyraźnie wskazuje, że pracownicy powinni być objęci pełną ochroną prawa pracy przez cały okres trwania restrukturyzacji zapobiegawczej, a ich przedstawiciele powinni mieć dostęp do aktualnych informacji oraz możliwość realnego wpływu na procesy restrukturyzacyjne. Związki zawodowe zauważają, że w projekcie ustawy pominięto kluczowe zapisy dyrektywy, takie jak art. 3 ust. 5, który umożliwia wsparcie przedstawicieli pracowników w ocenie sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa. Choć przepis ten ma charakter fakultatywny, jego niewdrożenie oznacza brak mechanizmów wczesnego ostrzegania dla pracowników, co w praktyce prowadzi do marginalizowania ich pozycji w procesach restrukturyzacyjnych. Brak odpowiednich regulacji skutkuje również naruszeniem międzynarodowych standardów prawa pracy, takich jak Konwencje Nr 98 i Nr 135 Międzynarodowej Organizacji Pracy, które gwarantują szczególną ochronę działaczy związkowych. Wspólny apel OPZZ, Forum Związków Zawodowych, NSZZ „Solidarność” wzywa do wprowadzenia zmian legislacyjnych, które zapewnią pracownikom skuteczną ochronę w przypadku zwolnień grupowych oraz umożliwią ich realną partycypację w procesach restrukturyzacyjnych. Proponowana nowelizacja art. 300 ustawy Prawo restrukturyzacyjne zakłada, że wszelkie zmiany dotyczące organizacji pracy lub stosunków umownych muszą być zatwierdzane przez pracowników. Dodatkowo związki zawodowe postulują, aby wierzytelności ze stosunku pracy zostały włączone do katalogu wierzytelności pozaukładowych, co zagwarantowałoby lepszą ochronę wynagrodzeń pracowników w toku restrukturyzacji. Brak implementacji kluczowych zapisów dyrektywy oraz niedostosowanie polskiego prawa do międzynarodowych standardów osłabia pozycję pracowników i prowadzi do narastania napięć społecznych. Jednocześnie negatywnie wpływa na zaufanie do instytucji publicznych oraz dialogu społecznego. Trzy największe centrale związkowe podkreślają, że najwyższy czas na podjęcie konkretnych działań. Polski system prawny musi zapewniać równowagę pomiędzy interesami pracowników a potrzebami przedsiębiorstw w procesach restrukturyzacyjnych. Zgodnie z europejskimi standardami pracownicy powinni mieć zagwarantowane pełne prawo do informacji i konsultacji, a także realne narzędzia ochrony ich interesów w sytuacjach kryzysowych. Apelujemy do rządu i parlamentu o uwzględnienie zgłoszonych przez związki zawodowe postulatów. Wprowadzenie proponowanych zmian nie tylko dostosuje polskie prawo do wymogów unijnych, ale przede wszystkim zagwarantuje sprawiedliwość wszystkim pracownikom dotkniętym restrukturyzacją. Z treścią wspólnego stanowiska central związkowych można zapoznać się TUTAJ. (nq)
Czytaj więcej
21 stycznia 2025
5 lutego 2025 roku industriAll Europe organizuje manifestację w Brukseli, by wezwać do proaktywnej polityki przemysłowej w Europie. Celem jest zapewnienie godnych miejsc pracy w przemyśle oraz przeciwdziałanie deindustrializacji, która stała się rzeczywistością w wielu częściach Europy. Manifestacja odbędzie się dwa tygodnie przed publikacją obiecanego Clean Industrial Deal. Od 2008 roku UE straciła 2,3 miliona miejsc pracy w przemyśle, w tym prawie milion od 2019 roku. Firmy coraz częściej grożą zamknięciami zakładów i cięciem produkcji, a pełny zakres kryzysu jest ukrywany przez krótkoterminowe umowy i zmniejszenie godzin pracy. Deindustrializacja dotyczy nie tylko tradycyjnych branż, ale także nowych, takich jak przemysł pojazdów elektrycznych. W manifestacji weźmie udział także organizacja członkowska OPZZ Federacja Związków Zawodowych Metalowców i Hutników w Polsce. Związki zawodowe z całej Europy mobilizują się, by domagać się od Komisji Europejskiej działań na rzecz przyszłości przemysłu. Wzywają do wprowadzenia proaktywnej polityki inwestycyjnej, solidarnościowej i innowacyjnej, zgodnej z celami klimatycznymi UE. Pięć pilnych działań, by uniknąć deindustrializacji: Moratorium na likwidację aktywów i przymusowe zwolnienia. Zmiana zasad fiskalnych w celu umożliwienia inwestycji w potrzeby społeczne i czystą transformację. Wykorzystanie uwarunkowań społecznych w zamówieniach publicznych w celu zapewnienia popytu i inwestycji w zakłady. Wykorzystanie pozostałych funduszy UE na odbudowę i obecnego budżetu UE (2019-24) w celu wypełnienia luki inwestycyjnej. Wzmocnienie odporności przemysłowej poprzez walkę z nadprodukcją i niesprawiedliwym handlem. Pięć kluczowych żądań inwestycyjnych: Inwestycje w prawo do szkoleń dla pracowników. Plan przemysłowy na rzecz godnych miejsc pracy w przemyśle w Europie. Inwestycje w sieci energetyczne i infrastrukturę. Wsparcie dla negocjacji zbiorowych i partycypację pracowników. Gwarancje godnych miejsc pracy w globalnych łańcuchach dostaw. Czas na zmianę – razem możemy budować odporną i zrównoważoną Europę z godnymi miejscami pracy w przemyśle. Dołącz do manifestacji! AD
Czytaj więcej
Wykonanie:ESC SA
-
Aplikacje i strony internetowe