27 lutego 2025
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ), zwróciło się do Piotra Dudy, przewodniczącego Rady Dialogu Społecznego, z pilnym apelem dotyczącym naruszeń przepisów ustawy o związkach zawodowych. W szczególności, OPZZ domaga się podjęcia działań w celu przeciwdziałania coraz częstszym przypadkom łamania przepisów art. 25 ust. 5 i 6 oraz art. 31 ust. 3 i 4 ww. ustawy przez pracodawców, w tym podmioty publiczne i spółki Skarbu Państwa.Norbert Kusiak, dyrektor Wydział Polityki Gospodarczej, sekretarz Prezydium Rady Dialogu Społecznego (OPZZ). Zgodnie z art. 25 ust. 5 ustawy o związkach zawodowych pracownik ma prawo do zwolnienia od pracy zawodowej z zachowaniem prawa do wynagrodzenia na czas niezbędny do wykonania doraźnej czynności wynikającej z jego funkcji związkowej poza zakładem pracy, jeżeli czynność ta nie może być wykonana w czasie wolnym od pracy. Z kolei ust. 6 stanowi, że inna niż pracownik osoba wykonująca pracę zarobkową ma prawo do zwolnienia od pracy zawodowej na czas niezbędny do wykonania doraźnej czynności wynikającej z jej funkcji związkowej poza zakładem pracy, jeżeli czynność ta nie może być wykonana w czasie wolnym od pracy. Osoba ta zachowuje prawo do wynagrodzenia, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej. Analogiczne rozwiązania są przewidziane dla pracownika lub innej osoby wykonującej pracę zarobkową dla dokonania doraźnej czynności wynikającej z funkcji związkowej, pełnionej w zakładzie pracy. Niestety, w ostatnim czasie coraz częściej spotykamy się z przypadkami, w których pracodawcy – w tym instytucje publiczne oraz spółki Skarbu Państwa – odmawiają zwolnienia działaczy związkowych z obowiązków zawodowych, mimo że ci muszą wykonać doraźną czynność związkową. Z niepokojem zauważamy, że przypadki odmowy zwolnienia pracowników od pracy zawodowej dotyczą również osób pełniących funkcje doradcze w Radzie Dialogu Społecznego. Takie działania utrudniają udział ekspertów w pracach Rady, co osłabia efektywność dialogu społecznego i podważa jego znaczenie. Praktyki te stanowią poważne naruszenie prawa do swobodnej działalności związkowej, która jest gwarantowana przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej oraz międzynarodowe standardy ochrony praw pracowniczych. OPZZ zwraca uwagę, że niektórzy pracodawcy stosują zawężającą interpretację przepisów, podważając charakter doraźnych czynności związkowych, mimo że spełniają one wszystkie wymagane kryteria. W praktyce prowadzi to do sytuacji, w których reprezentanci pracowników nie mogą pełnić swoich funkcji w sposób zgodny z przepisami prawa. Co więcej, działania te mają na celu zastraszanie i wywieranie presji na działaczy związkowych, a także ignorowanie orzecznictwa sądowego oraz interpretacji organów nadzoru, które jednoznacznie wskazują na szerszy zakres ochrony działaczy związkowych. Zwolnienie od pracy zawodowej na czas wykonywania doraźnych czynności związkowych jest niezbędnym elementem skutecznego funkcjonowania organizacji związkowych. Bez takiej ochrony, reprezentacja pracownicza staje się osłabiona, co utrudnia prowadzenie efektywnego dialogu społecznego. Co istotne, przypadki odmowy zwolnienia związkowca na czas wykonywania doraźnej czynności mogą być traktowane jako naruszenie ustawy o związkach zawodowych, a tym samym stanowić podstawę do interwencji organów ścigania. OPZZ zaapelowało do Piotra Dudy, przewodniczącego Rady Dialogu Społecznego o podjęcie działań zmierzających do przeciwdziałania tym naruszeniom. Wśród proponowanych przez OPZZ działań znajduje się wystosowanie pisma do organów właścicielskich, przypominającego o obowiązku przestrzegania przepisów ustawy o związkach zawodowych przez pracodawców. Ponadto, OPZZ wnioskuje o zwrócenie uwagi Państwowej Inspekcji Pracy oraz Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na konieczność skuteczniejszej egzekucji prawa w tym zakresie oraz rozważenie działań legislacyjnych lub interpretacyjnych, które wzmocnią ochronę prawną działaczy związkowych. Zdaniem OPZZ, tylko odpowiednia reakcja władz i podmiotów nadzorujących spółki z udziałem Skarbu Państwa może skutecznie przeciwdziałać naruszeniom prawa oraz wzmocnić pozycję związków zawodowych w Polsce. (nq)
Czytaj więcej
26 lutego 2025
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) zwróciło się z wnioskiem o pilne spotkanie z ministrem rozwoju i technologii Krzysztofem Paszykiem w sprawie dramatycznej sytuacji Fabryki Łożysk Tocznych-Kraśnik S.A. (FŁT Kraśnik S.A.). OPZZ wniosło o natychmiastową interwencję i podjęcia działań ratunkowych dla przedsiębiorstwa, które zmaga się z rosnącymi kosztami energii i surowców oraz grożącymi zwolnieniami grupowymi.Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej OPZZ z niepokojem obserwuje pogarszającą się sytuację FŁT Kraśnik S.A., zwłaszcza po zakończeniu programu „Pomoc dla przemysłu energochłonnego”, który zapewniał wsparcie dla przedsiębiorstw dotkniętych wysokimi cenami energii. Wygaszenie ustawy regulującej pomoc dla przemysłu energochłonnego z końcem 2024 roku powoduje, że FŁT Kraśnik S.A. stanęła w obliczu poważnych problemów finansowych i organizacyjnych. Sytuacja jest tym bardziej dramatyczna, że zarząd spółki planuje zwolnienia grupowe obejmujące co najmniej 120 pracowników, co stanowi poważne zagrożenie dla lokalnej społeczności. Decyzja ta zapadła pomimo uzyskanej pomocy państwowej w wysokości około 904 tys. zł. Pracodawca uzasadnia redukcję zatrudnienia wzrostem kosztów energii, surowców oraz spadkiem zamówień. Mirosław Grzybek, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Metalowców i Hutników, organizacji członkowskiej OPZZ, podjął już działania mające na celu powstrzymanie zwolnień. Federacja zażądała od zarządu spółki wycofania się z planowanych redukcji i podjęcia dialogu na temat alternatywnych rozwiązań. Federacja podkreśla, że zwolnienia nie mają uzasadnienia ekonomicznego ani społecznego i mogą prowadzić do osłabienia całej branży. OPZZ zauważa, że problemy FŁT Kraśnik S.A. są elementem szerszego kryzysu dotykającego cały sektor energochłonny. Wpływają na niego wysokie ceny energii, koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 oraz konsekwencje wojny w Ukrainie i unijnych sankcji. W obliczu zagrożenia dla miejsc pracy i lokalnej gospodarki OPZZ wniosło o pilną interwencję ministra rozwoju i technologii oraz wyznaczenie terminu spotkania, aby omówić możliwe działania ratunkowe. OPZZ oczekuje podjęcia konkretnych kroków, które pozwolą uchronić spółkę przed upadkiem i zapewnić stabilność zatrudnienia. OPZZ monitoruje sytuację w spółce i w razie braku reakcji podejmie kolejne kroki w obronie pracowników FŁT Kraśnik S.A. (nq)
Czytaj więcej
19 lutego 2025
Podczas posiedzenia Zespołu problemowego RDS ds. polityki gospodarczej i rynku pracy w dniu 19 lutego br. omówiono m.in. temat dotyczący przyszłość Lasów Państwowych. W trakcie dyskusji reprezentanci OPZZ zwracali uwagę na zagrożenia dla rynku pracy, przemysłów powiązanych z gospodarką leśną oraz stabilności sektora leśnego. Apelowali także o transparentność w decyzjach dotyczących zmian w strukturze Lasów Państwowych, a także o konieczność zapewnienia odpowiednich działań rekrutacyjnych i kadrowych w tym sektorze. Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej Stanowisko OPZZ w tym zakresie przedstawił Jakub Kus, wiceprzewodniczący ZZ „Budowlani”. W swoim wystąpieniu podkreślił rosnące obawy związane z wprowadzanymi zmianami w funkcjonowaniu Lasów Państwowych. Zwrócił uwagę na kluczowe znaczenie tego sektora dla stabilności rynku pracy oraz przemysłów powiązanych, w tym przemysłu drzewnego, meblarskiego i budowlanego. W jego ocenie działania podejmowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska stanowią element konsekwentnie wdrażanej polityki, która w praktyce może doprowadzić do marginalizacji Lasów Państwowych jako podmiotu gospodarującego zasobami leśnymi. Jakub Kus zaznaczył, że ograniczenie pozyskiwania drewna – już teraz sięgające około 20% w wyniku wprowadzonego moratorium oraz projektowanych zmian ustawowych – stawia w trudnej sytuacji zarówno przedsiębiorstwa zajmujące się obróbką drewna, jak i lokalne tartaki oraz zakłady przemysłu meblarskiego. Wskazał, że bez zapewnienia stabilności w sektorze leśnym, nie można mówić o zrównoważonym rozwoju gospodarczym. Jak podkreślił, zrównoważona gospodarka leśna wymaga przede wszystkim istnienia realnej gospodarki leśnej, a jej ograniczenie może prowadzić do poważnych konsekwencji dla rynku pracy i gospodarki narodowej. Wiceprzewodniczący ZZ „Budowlani” wyraził również swoje zaniepokojenie faktem, że projektowane zmiany, choć oficjalnie przedstawiane jako dostosowanie do wyroku TSUE, w rzeczywistości mogą prowadzić do strukturalnej przebudowy systemu zarządzania lasami w Polsce. W jego ocenie istnieje ryzyko odejścia od państwowego modelu gospodarowania zasobami leśnymi na rzecz niejasnych rozwiązań organizacyjnych, które mogą skutkować ograniczeniem kontroli państwa nad tym sektorem. W swoim wystąpieniu Jaku Kus zaapelował o szeroki dialog społeczny i realne włączenie partnerów społecznych w proces decyzyjny dotyczący przyszłości Lasów Państwowych. Podkreślił, że związki zawodowe nie reprezentują żadnej konkretnej opcji politycznej, lecz stoją na straży interesów pracowników oraz wspólnot lokalnych. Zaapelował o uwzględnienie argumentów przedstawicieli sektora leśnego oraz o transparentność działań rządu w tym zakresie. Zaznaczył, że dalsze ograniczanie działalności Lasów Państwowych będzie miało daleko idące skutki nie tylko dla gospodarki leśnej, ale także dla całego rynku pracy w Polsce. Podkreślił także, że związki zawodowe będą uważnie monitorować sytuację i podejmować działania na rzecz obrony miejsc pracy oraz stabilności sektora leśnego, apelując jednocześnie o odpowiedzialne podejście rządu do kwestii przyszłości Lasów Państwowych. Z kolei wiceprzewodniczący Rady Krajowej Sekcji Leśnictwa i Ochrony Środowiska ZZ „Budowlani” Witold Pieniążek w swojej wypowiedzi skupił się na kluczowych aspektach związanych z polityką zatrudnienia w Lasach Państwowych. Zwrócił uwagę na konieczność precyzyjnego określenia skali zatrudnienia nowych pracowników oraz proporcji pomiędzy nowymi miejscami pracy a odejściami wynikającymi z przejścia pracowników na emeryturę. Podkreślił, że obecnie brak jest jasnych informacji na temat planów kadrowych Lasów Państwowych, co budzi niepokój zarówno wśród przyszłych absolwentów uczelni leśnych i techników, jak i wśród pracowników sektora. Wskazał również, że według jego obserwacji w niektórych regionalnych dyrekcjach nie organizuje się nawet egzaminów do służby leśnej po zakończeniu stażu, co może prowadzić do ograniczenia dopływu nowych, wykwalifikowanych kadr do branży leśnej. Wiceprzewodniczący Witold Pieniążek zwrócił się także z prośbą do Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych o przedstawienie rzeczywistego udziału wynagrodzeń pracowników sektora leśnego w budżecie Lasów Państwowych oraz o przekazanie tych informacji Ministrowi Klimatu i Środowiska. Jego zdaniem istnieje konieczność rzetelnego przedstawienia tych danych, aby uniknąć błędnych interpretacji dotyczących kosztów zatrudnienia w tej instytucji. Witold Pieniążek zaznaczył, że temat polityki kadrowej w Lasach Państwowych jest kluczowy nie tylko dla samych pracowników, ale także dla stabilności sektora leśnego w dłuższej perspektywie. W jego ocenie brak odpowiednich działań w zakresie rekrutacji nowych pracowników może prowadzić do luki pokoleniowej i osłabienia potencjału kadrowego Lasów Państwowych. Zaapelował o większą transparentność w zakresie polityki zatrudnienia i o podjęcie działań, które zapewnią odpowiednie warunki do wprowadzania młodych pracowników do branży leśnej. W posiedzeniu uczestniczyli także Mirosław Grzybek, Przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Metalowców i Hutników, członek Rady i Prezydium OPZZ oraz Norbert Kusiak, ekspert OPZZ. (nq)
Czytaj więcej
19 lutego 2025
19 lutego 2025 roku związki zawodowe Poczty Polskiej wydały komunikat, w którym zarzucają pracodawcy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat spotkania negocjacyjnego dotyczącego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Jak podkreślają związkowcy, miejsce rozmów zostało jednostronnie narzucone przez pracodawcę, a prezentowane niepełne informacje mają na celu przeciąganie procesu negocjacyjnego. Ich zdaniem działania te zmierzają do jednostronnego wprowadzenia regulaminu wynagradzania. Związkowcy apelują do pracowników Poczty Polskiej o zachowanie czujności i weryfikowanie przekazywanych informacji, podkreślając, że manipulacje ze strony pracodawcy mogą mieć wpływ na przyszłe warunki zatrudnienia. Pracownicy domagają się utrzymania kluczowych świadczeń na dotychczasowych zasadach, w tym dodatku stażowego bez zmian w naliczaniu i wypłacie, nagród jubileuszowych co najmniej do końca 2025 roku, premii rocznej według obecnych zasad oraz zagwarantowania, że wynagrodzenie zasadnicze będzie zawsze co najmniej na poziomie płacy minimalnej w kolejnych latach. Pełną treść pisma prezentujemy poniżej.
Czytaj więcej
19 lutego 2025
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) wystosowało oficjalny apel do Prezesa Rady Ministrów RP, Donalda Tuska, o podjęcie pilnych działań w obronie krajowego rynku pracy oraz zapewnienie uczciwej konkurencji w sektorze chemicznym. OPZZ zwraca uwagę na zagrożenia wynikające z rosnącej obecności na polskim i europejskim rynku sody kalcynowanej pochodzącej z Turcji, zwłaszcza od grupy Ciner. Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej W swoim apelu OPZZ podkreśla, że QEMETICA Soda Polska S.A., jedyny producent sody kalcynowanej w Polsce i jeden z dwóch w Europie, odgrywa kluczową rolę w gospodarce województwa kujawsko-pomorskiego. Przedsiębiorstwo to zapewnia zatrudnienie dla ponad 1600 pracowników w Inowrocławiu i Janikowie, a jego stabilne funkcjonowanie jest istotne dla całego regionu. Jednak dalsze funkcjonowanie QEMETICA Soda Polska S.A. jest zagrożone. Napływ taniej sody kalcynowanej z Turcji, dostarczanej przez grupę Ciner, budzi poważne obawy OPZZ. Firma ta stosuje nieuczciwe praktyki rynkowe, naruszając prawo Unii Europejskiej dotyczące sankcji na podmioty powiązane z Krymem, oraz korzysta z rosyjskiego węgla kamiennego objętego unijnymi restrykcjami. Tego rodzaju działania pozwalają jej uzyskiwać przewagę nad europejskimi producentami, co w konsekwencji może doprowadzić do destabilizacji polskiego rynku pracy. OPZZ ostrzega, że niekontrolowany import tureckiej sody kalcynowanej może skutkować spadkiem konkurencyjności krajowych producentów, co doprowadzi do redukcji zatrudnienia, a nawet zamykania zakładów produkcyjnych. Wpłynie to negatywnie nie tylko na pracowników i ich rodziny, ale także na cały ekosystem gospodarczy regionu. Ponadto, zwiększenie zależności Polski od importu stanowi poważne zagrożenie dla suwerenności gospodarczej kraju. OPZZ zwraca również uwagę na reeksport sody kalcynowanej produkowanej na Krymie do Unii Europejskiej za pośrednictwem Turcji. Po aneksji Krymu przez Rosję zakład produkcji sody w Krasnoperekopsku trafił w rosyjskie ręce i otrzymał znaczne inwestycje. Produkcja w tym zakładzie dociera do rynków europejskich przez Turcję, co potwierdzają dane dotyczące wzrostu transportów między Rosją a Turcją oraz zmiany w parametrach fizykochemicznych dostarczanej sody. W swoim wystąpieniu OPZZ podkreśla konieczność pilnej interwencji premiera Donalda Tuska na poziomie Komisji Europejskiej. Zdaniem OPZZ, Polska, sprawując obecnie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, ma unikalną możliwość wpływu na politykę unijną w zakresie egzekwowania sankcji i ochrony krajowego rynku pracy. OPZZ wskazuje również, że istnieje potrzeba skuteczniejszego egzekwowania embarga na rosyjski węgiel, aby zapobiec jego reeksportowi przez tureckich producentów. Stanowisko OPZZ jasno wskazuje na konieczność podjęcia zdecydowanych działań w celu ochrony polskiego rynku pracy oraz zapewnienia uczciwej konkurencji w sektorze chemicznym. Brak reakcji rządu może doprowadzić do daleko idących konsekwencji dla krajowej gospodarki, zatrudnienia i stabilności dostaw strategicznych surowców. Teraz wszystko zależy od decyzji rządu oraz działań premiera na forum unijnym. (nq)
Czytaj więcej
19 lutego 2025
Z dużym niepokojem obserwujemy toczące się postępowanie o udzielenie koncesji na rozpoznawanie złoża węgla kamiennego oraz metanu z pokładów węgla „Dębieńsko 1”, zlokalizowanego w bezpośrednim sąsiedztwie koncesji od lat realizowanych przez Spółkę Skarbu Państwa – Jastrzębską Spółkę Węglową S.A. W związku z powyższym, postanowiliśmy skierować pismo do Pani Minister Pauliny Hennig-Kloski, Minister Klimatu i Środowiska, wyrażając nasze obawy i zaniepokojenie sytuacją. Wierzymy, że decyzje podejmowane w tej sprawie będą miały istotne konsekwencje nie tylko dla środowiska, ale również dla lokalnej społeczności i przyszłości sektora węglowego w Polsce. Doniesienia medialne i oficjalne oświadczenia niemieckiej spółki Silesian Coal International Group of Companies S.A, wskazujące na możliwe przejęcie przez nią kontroli nad złożem „Dębieńsko 1”, uznajemy za zdecydowanie niekorzystne z punktu widzenia interesu społecznego, zarówno lokalnej społeczności, jak i całego państwa. KWK „Knurów-Szczygłowice” w ramach ruchu Szczygłowice posiada koncesję wydobywczą do 2040 roku. Brak dalszej możliwości wydobywania kopaliny oznacza likwidację około 3 000 miejsc pracy u największego pracodawcy w mieście, a pośrednio likwidację ponad 10 000 miejsc pracy. W przypadku miejscowości Knurów, która liczy niespełna 35 000 mieszkańców, można mówić o poważnym zagrożeniu dla stanu lokalnej gospodarki i społeczności. Władze samorządowe są tego świadome, dlatego - przekazana na ręce Prezesa Rady Ministrów - Uchwała Rady Miasta Knurów nr 11/121/2025 z dnia 12.02.2025 w sprawie poparcia stanowiska Zakładowych Organizacji Związkowych JSW S.A. KWK „Knurów-Szczygłowice” została przyjęta jednogłośnie – ponad podziałami politycznymi i światopoglądowymi. To pokazuje, jak ważna jest przyszłość kopalni – największego przedsiębiorstwa na terenie miasta i głównego pracodawcy. JSW S.A. jest jedynym podmiotem posiadającym potencjał samodzielnego i właściwego zbadania złoża, którego rozpoznanie w opinii fachowców jest jedynie formalnością. Zgodnie z art. 15 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. - Prawo geologiczne i górnicze - podmiot, który wykonał dokumentację złoża - realizując koncesję badawczą - ma pierwszeństwo w postępowaniu o uzyskanie koncesji wydobywczej. Złoże Dębieńsko 1 na chwilę obecną udokumentowane jest w zakresie dającym perspektywy dalszego funkcjonowania knurowskiej kopalni przez kolejne 20 lat (eksploatacja do poziomu 1050 m), a szacunki mówią o docelowym wydłużeniu eksploatacji o kolejne40-50 lat (eksploatacja do poziomu 1400 m). Jest to o tyle ważne, że węgiel koksujący, jest niezbędny do produkcji stali. Unia Europejska uznaje go za surowiec strategiczny, który powinien być do produkowany na terenie Wspólnoty. Co więcej, art. 29 cytowanej na wstępie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze pozwala na odmówienie udzielenia koncesji w przypadku, kiedy działalność objęta wnioskiem niezgodna jest z interesem społecznym, w tym bezpieczeństwem państwa w zakresie związanym z interesem surowcowym oraz racjonalną gospodarką złożami kopalin. Jako Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych apelujemy o należytą staranność w postępowaniu oraz uwzględnienie podniesionych w niniejszym piśmie argumentów. W naszej opinii dalsze wykorzystanie ww. złóż przez spółkę JSW. S.A idą w parze z interesem społecznym, natomiast wykorzystanie złóż przez spółkę spoza Polski leży z nim w sprzeczności. Z treścią pisma można zapoznać się TUTAJ.
Czytaj więcej
18 lutego 2025
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) wystąpiło do pana Mirosława Wróblewskiego, prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) z prośbą o przedstawienie stanowiska w sprawie zgodności z przepisami ustawy o ochronie danych osobowych praktyki polegającej na zbieraniu oraz archiwizowaniu przez pracodawców paragonów przedkładanych przez pracowników w związku z przyznawanymi przez firmy świadczeniami socjalnymi, w szczególności w zakresie dofinansowania posiłków.Norbert Kusiak, dyrektor Wydział Polityki Gospodarczej Pracodawcy w Polsce mogą wspierać dobrostan pracowników poprzez dofinansowanie posiłków. Jest to popularne i cenione przez zatrudnionych świadczenie, które umożliwia skorzystanie ze zwolnienia środków przeznaczonych na posiłki z podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Maksymalna kwota objęta zwolnieniem od września 2023 r. wynosi 450 zł miesięcznie na pracownika, pod warunkiem że środki te przeznaczane są na zakup posiłków i nie mogą być wypłacane w formie ekwiwalentu. W praktyce Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wymaga dowodów potwierdzających realizację tego świadczenia. Najczęściej stosowanym sposobem weryfikacji są paragony fiskalne. W rezultacie pracodawcy wymagają od pracowników przekazywania dowodów zakupu, co OPZZ ocenia jako uciążliwe, nadmiernie biurokratyczne i niepraktyczne. W dodatku paragony szybko tracą czytelność, co może uniemożliwiać ich weryfikację po dłuższym czasie. O problemie pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ. OPZZ zwróciło uwagę na fakt, że zbieranie paragonów prowadzi do nadmiernego przetwarzania danych osobowych, co może naruszać zasadę minimalizacji danych wynikającą z Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (RODO) oraz ustawy o ochronie danych osobowych. Przetwarzania danych pracowników w tym zakresie w żaden sposób nie jest związane z ich obowiązkami zawodowymi. Są to dane dotyczące prywatnych upodobań i wyborów pracownika. Ponadto zestaw takich danych z wielu paragonów może stanowić profil konsumencki pracownika. Dane te ukazują bowiem preferencje żywieniowe, nawyki konsumenckie, w tym daty i godziny zakupów, miejsce geograficzne nabywania posiłków czy np. informację, że pracownik regularnie robi zakupy poza miejscem zamieszkania. Mogą to być dane wrażliwe w rozumieniu przepisów RODO tj. mogą ujawniać informacje dotyczące zdrowia, np. gdy pracownik nabywa wyłącznie posiłki bezglutenowe, a nawet dane dotyczące religii lub światopoglądu, np. gdy pracownik nabywa dania koszerne, wegańskie, halal itp. Dodatkowo OPZZ podkreśla, że żaden przepis prawa nie nakłada na pracodawców obowiązku gromadzenia paragonów, a wymogi te wynikają jedynie z interpretacji ZUS. Zdaniem OPZZ alternatywą mogłoby być stosowanie pisemnych oświadczeń pracowników o przeznaczeniu otrzymanych środków na zakup posiłków, co ograniczyłoby przetwarzanie danych osobowych i uprościłoby procedury. W związku z powyższym OPZZ zwróciło się do Prezesa UODO z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie i interwencję w celu ochrony praw pracowników. Zdaniem OPZZ, aktualna praktyka zbierania paragonów może stanowić naruszenie RODO oraz przepisów krajowych dotyczących ochrony danych osobowych. OPZZ liczy na szybką reakcję UODO i wypracowanie rozwiązań, które pozwolą uprościć procedury dofinansowania posiłków bez naruszania zasad ochrony prywatności i przetwarzania danych osobowych pracowników. (nq)
Czytaj więcej
17 lutego 2025
Rada Dialogu Społecznego (RDS) odniosła ważny sukces w obronie swoich kompetencji. Ministerstwo Finansów wycofało się z planowanych zmian, które miały ograniczyć rolę i kompetencje RDS w nadzorze nad finansami publicznymi. To efekt zdecydowanego sprzeciwu partnerów społecznych, w tym OPZZ, które było inicjatorem uchwały strony pracowników i strony pracodawców RDS sprzeciwiającej się proponowanym przez ministra finansów zmianom w ustawie o finansach publicznych.Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej Ministerstwo Finansów w ramach prac nad projektem ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw planowało uchylenie art. 183 ustawy o finansach publicznych oraz art. 20 ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Zmiany te mogłyby doprowadzić do osłabienia roli RDS poprzez likwidację obowiązku informowania partnerów społecznych o wykonaniu budżetu państwa za pierwsze półrocze. OPZZ stanowczo zaprotestowało przeciwko tym propozycjom. W odpowiedzi na te zagrożenia, z inicjatywy OPZZ, strona pracowników i strona pracodawców Rady Dialogu Społecznego przyjęły uchwałę nr 135 z 20 grudnia 2024 roku, w której jednoznacznie wyraziły sprzeciw wobec proponowanych zmian. Wskazano w niej, że publikacja ogólnodostępnych danych z wykonania budżetu państwa na stronie internetowej Ministerstwa Finansów nie może zastąpić szczegółowych informacji przekazywanych RDS w ramach dialogu społecznego. Choć w dobie cyfryzacji dostęp do danych online stał się powszechny i łatwiejszy, nie można uznać, że taki sposób prezentacji danych pozwala na pełną i efektywną współpracę strony społecznej ze stroną rządową. Szczególnie, że część danych, które otrzymuje Rada Dialogu Społecznego, różni się zarówno pod względem formy prezentacji, jak i szczegółowości od danych publikowanych na stronie internetowej Ministerstwa Finansów. Informacje te, prezentowane w postaci ogólnych komunikatów, nie zawsze odpowiadają na wszystkie pytania i wątpliwości, jakie pojawiają się w trakcie debaty w RDS po stronie związków zawodowych i organizacji pracodawców. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Pod naporem argumentów i stanowczego sprzeciwu partnerów społecznych Ministerstwo Finansów odstąpiło od tych propozycji. W oficjalnym piśmie skierowanym do RDS wiceminister finansów Hanna Majszczyk poinformowała, że rząd nie będzie kontynuował prac nad zniesieniem art. 183 ustawy o finansach publicznych oraz art. 20 ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. To sukces Rady Dialogu Społecznego, który pokazuje, że zdecydowana postawa partnerów społecznych może skutecznie wpływać na decyzje rządu i chronić istotne mechanizmy konsultacyjne w zakresie polityki budżetowej. Pomimo to, OPZZ i partnerzy społeczni w RDS będą bacznie monitorować stan prac nad projektem ustawy o finansach publicznych i walczyć o wzmocnienie pozycji Rady Dialogu Społecznego oraz rzeczywisty wpływ partnerów społecznych na politykę gospodarczą i społeczną państwa. W tej sprawie kluczowe było zjednoczenie sił OPZZ, innych central związkowych oraz organizacji pracodawców. Wspólny głos i determinacja partnerów społecznych pokazały, że RDS może skutecznie sprawować społeczną kontrolę nad finansami publicznymi państwa i transparentnością procedury budżetowej. Dzięki stanowczości RDS udało się ochronić istotne uprawnienia RDS w zakresie nadzoru nad budżetem państwa. To ważny sukces całego środowiska dialogu społecznego w Polsce. (nq)
Czytaj więcej
11 lutego 2025
MZZ Soda Mątwy, MZZ Janikosoda i MZZ Soda Polska jako organizacje związkowe działające na terenie spółki QEMETICA Soda Polska zwróciły uwagę na niepokojące sygnały związane z obecnością na rynku polskim i unijnym sody kalcynowej, dostarczanej przez tureckich producentów, zwłaszcza grupę Ciner. Istnieją poważne obawy, że firma ta korzysta z rosyjskiego węgla kamiennego, co rodzi pytania o ewentualne finansowanie rosyjskiej machiny wojennej, w kontekście trwającej wojny na Ukrainie. Działania tej grupy stanowią poważne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania zakładów produkcyjnych takich jak QEMETICA Soda Polska. Te związki zawodowe apelują do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o nałożenie odpowiednich sankcji na grupę Ciner, aby ochronić polski rynek przed nieuczciwą konkurencją i zapobiec destabilizacji sektora. Warto podkreślić, że QEMETICA Soda Polska odgrywa kluczową rolę w łańcuchu dostaw dla polskiego przemysłu. Firma jest jednym z najważniejszych producentów sody kalcynowanej, stanowiącym istotne ogniwo w utrzymaniu dyspozycyjności rezerw paliwowych w magazynach ORLEN. To z kolei ma ogromne znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. QEMETICA Soda Polska jest jedynym producentem tego asortymentu w Polsce. QEMETICA S.A. drugim co do wielkości producentem w Europie. Przedsiębiorstwo jest także jednym z najważniejszych zakładów w województwie kujawsko-pomorskim, zatrudniającym ponad 1600 osób w zakładach produkcyjnych w Inowrocławiu i Janikowie. Związki zawodowe podkreślają również, że zagrożenie związane z działalnością grupy Ciner doprowadzi utraty miejsc pracy. Ponad 400 osób zatrudnionych w zakładzie produkcyjnym w Janikowie staje w obliczu zwolnień, co będzie miało poważne konsekwencje nie tylko dla samych pracowników, ale także dla całego regionu kujawsko-pomorskiego, a szczególnie powiatu inowrocławskiego. W swoich pismach do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra Aktywów Państwowych, wyżej wymienione związki zawodowe wyraziły gotowość do spotkania i konstruktywnego dialogu. Podkreślają, że omawiana kwestia ma kluczowe znaczenie zarówno dla przyszłości branży, jak i dla bezpieczeństwa energetycznego całego państwa.
Czytaj więcej
10 lutego 2025
W piątek 7 lutego około tysiąca pracowników PZL-Świdnik zdecydowało się skorzystać z urlopu na żądanie. Niektórzy z nich zgromadzili się przed siedzibą firmy, blokując ruch samochodowy. Była to forma protestu przeciwko propozycji podwyżek zaproponowanej jednostronnie przez zarząd spółki, która jest niższa od oczekiwanych 8,5 proc. Choć pracodawca podkreśla, że negocjacje wciąż trwają, przedstawiciele związków zawodowych mają na ten temat inne zdanie. Niestety, nie wszyscy zainteresowani protestem mogli wziąć w nim udział.Biuro Prasowe OPZZ Zarząd PZL-Świdnik nie skomentował sytuacji. Rzecznik firmy potwierdził, że trwają rozmowy z pracownikami. Dodał, że załoga ma pełne prawo do skorzystania z urlopu. Zupełnie inaczej sprawę przedstawiają sami pracownicy. – To spontaniczna inicjatywa. Wielu z nas zdecydowało się na urlop na żądanie, ale nie wszyscy otrzymali zgodę, bo pracodawca uznał, że sparaliżowałoby to produkcję – wyjaśnia Piotr Sadowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Inżynierów i Techników oraz członek Rady OPZZ. Pracownicy PZL-Świdnik domagają się podwyżek Piotr Sadowski przypomina, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, negocjacje płacowe na 2025 rok miały rozpocząć się w październiku 2024 roku. Ponieważ pracodawca nie podjął rozmów, związki zawodowe zwróciły się o to na piśmie. Negocjacje ruszyły na początku listopada i trwały do 18 grudnia, ale propozycje firmy były tak niskie, że choć udało się je trzykrotnie podnieść, nadal nie były satysfakcjonujące. Ostatecznie rozmowy utknęły w martwym punkcie, a strony spisały 13 stycznia protokół rozbieżności. Związkowcy zaproponowali mediatorów, w tym wojewodę lubelskiego i posłankę Martę Wcisło, jednak firma nie wyraziła zgody. Alternatywnie zaproponowano mediatora z listy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – Pawła Śmigielskiego – ale i ta kandydatura została odrzucona przez pracodawcę. Związkowcy wystąpili więc o wyznaczenie mediatora z urzędu. Od 13 stycznia, czyli od podpisania protokołu rozbieżności, pracodawca nie przedstawił żadnych nowych propozycji i nie wykazał zainteresowania dalszymi rozmowami. Mediacje nie wykluczają dalszych negocjacji między stronami. Nie tylko niskie płace są problemem. W zakładzie brakuje rąk do pracy, a zatrudnieni pracują ponad normę. – Według kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, niektórzy mieli przepracowane aż 960 godzin nadliczbowych w ciągu roku. Wynagrodzenie minimalne rośnie, ale nie o to chodzi, by ktoś spędzał całe dnie w pracy kosztem życia rodzinnego – zaznacza Przewodniczący ZZIT Piotr Sadowski.
Czytaj więcej
Wykonanie:ESC SA
-
Aplikacje i strony internetowe